Na początek chciałbym zachęcić do dyskusji o pewnym modelu ekonomii. Nieskromnie przyznam że jest to zmodyfikowana wersja pewnej starej koncepcji. Zasady modelu Dywidendy Społecznej(demokratycznej).
Tytułem wstępu.
Słowo ekonomia, pochodzi od dwóch słów greckich: oikia – reguła, i nomos – dom, termin ten oznacza, że chodzi tu o zasady i ustalenia domowników, dotyczące zarządzania posiadanymi zasobami domowymi o prawidłową gospodarkę, zaopatrzenie i używanie dóbr dostępnych w gospodarstwie domowym. W ekonomii domowej chodzi o jak najlepsze, zarządzanie potrzebami członków gospodarstwa domowego.
Domownicy ustalają co jest im w życiu potrzebne, i dostarczają to w ramach posiadanych środków i umiejętności. To jest mikroekonomia.
To samo postępowanie dotyczy, całego społeczeństwa danego kraju. W przypadku całego państwa, problem tkwi w posiadanych zasobach i zasadach ekonomiczno-politycznych przyjętych w danym państwie do stosowania, różnice w rozumieniu ekonomii powodują różne skutki dla poszczególnych jednostek, grup społecznych czy regionów gospodarczych, czy całego kraju.
W efekcie ekonomia nie spełnia swego podstawowego zadania, jakim jest, właściwy poziom życia społeczeństw jako całości, i poszczególnych członków tegoż społeczeństwa.
Na przestrzeni wieków powstawały i upadały, różne systemy ekonomiczne, z reguły powodem upadku były wypaczenia i błędne zasady danego systemu. W cywilizowanym świecie, przyjęto wiele międzynarodowych uniwersalnych jednostek i narzędzi pomiarowych, dla pomiaru różnych wartości fizycznych. W ekonomii takim uniwersalnym narzędziem i jednostką, powinien być pieniądz, i system monetarny, miał ułatwiać wymianę towarowo - usługową miedzy ludźmi.
Tym czasem już od początku, z powodu wypaczeń i przyjmowania błędnych reguł, następowały kolejne kryzysy, załamania rynków, konflikty. Jednocześnie tworzono nowe narzędzia (papiery dłużne, i oprocentowanie ryzyka) z początku ułatwiające wymianę, aż do chwili kolejnych wypaczeń, które zamiast polepszyć sytuację, jeszcze bardziej ją gmatwały. Nie zamierzam rozwijać tematu błędów, i wypaczeń.
W kolejnych artykułach przedstawię, pierwotną koncepcję człowieka, inż. C.H. Douglasa, który pierwszy zauważył gdzie tkwi błąd i publicznie zaproponował nowe zasady i reguły, pozbawione wielu wad ortodoksyjnej ekonomii. Zasady modelu Dywidendy Społecznej(demokratycznej).Dla właściwego rozumienia idei Kredytu i dywidendy społecznej = demokratycznej, musimy przyjąć niezbędne zasady i reguły na których opiera się proponowany, system Dywidendy i Kredytu Społecznego.
Zasady współwłasności:
Każdy z osobna może jednak, korzystać z przynależnej mu części udziału z wspólnej własności, i konsumpcji. To wynika z prawa naturalnego, i nie podlega żadnym innym regulacjom.- Aby zrealizować udziały prawidłowo, potrzebny jest system wyceny i środek pomiaru wartości globalnej zasobów i udziałów indywidualnych. Takim systemem jest system monetarny. Przyjmując założenie że, system obecny nie spełnia wymaganych warunków musimy wprowadzić nowe zasady tworzenia i funkcjonowania systemu monetarnego.- Należy przyjąć zasadę, że pieniądz, w jakiejkolwiek jest on formie – fizycznej, jako monety i banknoty, czy też w formie księgowej, przy pomocy liczb na kontach bankowych (obecnie jako dane w pamięci komputera) – pełni funkcję społeczną, ponieważ jest akceptowany przez każdego z powodu swego statusu prawnego.- Pieniądze pełnią funkcję społecznie użyteczną także dlatego, że w przypadku dowolnej jednostki monetarnej – na przykład złotówki – ktoś dysponujący jakąś sumą złotówek może otrzymać należną ilość dóbr, lub usług dostępnych na rynku, dóbr wytworzonych przez dowolnego producenta, czy profesjonalnych usług, dowolnego typu. Pieniądz może więc mobilizować, zależnie od woli posiadających go, możliwości produkcyjne kraju w każdym sektorze gospodarczym.Trzeba jednak pamiętać, że pieniądz nie jest owocem spontanicznego wytwarzania. Gdzieś ma on swój początek. Musi on być gdzieś wyprodukowany, aby mógł zacząć istnieć.
Także pieniądze będące już w obiegu musiały być gdzieś wytworzone. Każdy przyrost zasobów pieniężnych kraju gdzieś ma początek. Gdziekolwiek pieniądze zostały wytworzone i ktokolwiek posiadał prawo do ich produkowania, powstaje zawsze pytanie: do kogo te pieniądze należą w momencie wykreowania?-
Na to ważne pytanie Kredyt Społeczny odpowiada jednoznacznie: "Pieniądze, od samych swych ‘narodzin’ (wyprodukowania), należą do społeczeństwa". Tak samo jak wszystkie zasoby naturalne. Zasady powyższe służą, realizacji zasady sprawiedliwości społecznej. A jej urzeczywistnienie polega na, zrekompensowaniu udziału w konsumpcji poprzez równoważnik monetarny, bowiem nie każdy potrzebuje paliwa, gdy nie posiada urządzenia nim napędzanego. Zatem jemu należy się, właśnie rekompensata w środkach płatniczych. Ani urzędnicy państwowi, przedsiębiorcy, związki społeczne, grupy zawodowe, stowarzyszenia, nie wytworzyły bogactw naturalnych kraju, nie mają zatem żadnego prawa ustalać, zatwierdzać czy narzucać, zasad i reguł które ignorują albo zaprzeczają temu powszechnemu prawu używania dóbr powstałych w naturze, przez całe społeczeństwo. To właśnie społeczeństwo jako całość - nie jego przedstawiciele - ma wyłączne prawo do decydowania o podziale dóbr, z uwzględnieniem zasad sprawiedliwości społecznej.
Jednakże, w obowiązującym systemie dystrybucji dóbr, zasady wiążące egzystencję z zatrudnieniem w gospodarce (tak socjalistycznej, jak i kapitalistycznej), ograniczają lub całkowicie wykluczają wszystkich niezatrudnionych, podczas gdy, ci stanowią więcej niż połowę ludności: są to dzieci i ucząca się młodzież, rodzice i opiekunowie wychowujący młode pokolenia, bezrobotni wszystkich grup wiekowych i płci, ludzie chorzy i w starszym wieku, itp.- Prawo, polityka, gospodarka i ekonomia, mają służyć człowiekowi. To właśnie te dziedziny istnieją po to, aby służyć człowiekowi, obywatelowi, a nie odwrotnie.Jeśli postęp cywilizacyjny, umożliwia zaspokajanie ludzkich potrzeb przy minimum pracy ludzi, to jest to dla nas lepiej. Jest przecież tyle zajęć dla człowieka, nadrzędnych w stosunku do działalności gospodarczej, więc jeżeli ludzie mają więcej wolnego czasu, który mogą poświęcić na te właśnie zajęcia, to powinniśmy dziękować za ten postęp, którego dobrodziejstw możemy doświadczać.- Czy jest w jakimś kraju człowiek, albo która grupa ludzi czy prywatna instytucja może, na podstawie swojego własnego upoważnienia, rościć sobie prawo do posiadania na własność wszystkiego, co jest produkowane w kraju ?- Odpowiedź narzuca się sama NIE MA TAKIEGO CZŁOWIEKA. Tylko społeczeństwo jako całość posiada takie prawo. Tylko społeczeństwo, może dysponować prawem do własności i dystrybucji, dóbr i wszelkich publicznych środków wymiany tych dóbr.
Dzisiaj, spora grupa ludzi wie, że to nie rząd tworzy pieniądze i nie tworzą ich producenci. Ci, którzy poświęcili czas, by przestudiować temat wiedzą, że wszystkie nowe pieniądze wytwarzane są przez system bankowy w formie nieistniejącego fizycznie zobowiązania czyli kredytu. Gdy bank kreuje kredyt finansowy dla pożyczkobiorcy, daje mu prawo nabycia części produkcji krajowej, która odpowiada części wartości pożyczki. Bank uważa tę emisję kredytu finansowego za swoją własność, ponieważ pożycza go dyktując swoje warunki. Jakim prawem bank może dawać pożyczkobiorcy prawo do pracy i produktów innych ludzi?- Można by się zgodzić, aby pieniądze były dalej emitowane przez bank, ale pod warunkiem, że te pieniądze, albo kredyt finansowy, będą uważane jako własność całego społeczeństwa, a nie banków, i respektowane jako takie. W obecnym systemie tak nie jest. Obecnie to, właśnie społeczeństwo, jest zmuszone płacić bankom za, użycie swego własnego kredytu finansowego, aby otrzymać zezwolenie na wykorzystanie swojego własnego potencjału produkcyjnego.
Clifford Hugh Douglas, autor systemu Kredytu Społecznego, pisał w swej pracy Demokracja ekonomiczna (Economic Democracy) (str. 120):"Pierwszym krokiem do rozwiązania problemu jest zrozumienie faktu, iż to, co jest powszechnie znane i nazywane przez bankiera kredytem, jest zarządzane przez niego przede wszystkim dla prywatnego zysku, podczas gdy jest to definitywnie w stopniu najwyższym własność społeczna... System bankowy otrzymał zezwolenie i stał się administratorem tego kredytu i jego finansowych pochodnych, a w efekcie tego cała twórcza energia ludzkości została zakuta w kajdany, co nie ma kompletnie żadnego związku z rzeczywistymi wymogami egzystencji".O, ile w czasach Clifforda H. Douglasa, to stwierdzenie mogło budzić najwyżej zainteresowanie.
Współczesna bankowość powinna budzić przerażenie. Bowiem mechanizm kreacji posunął się do tego, że bank kreuje same odsetki kwoty "księgowej gotówki" i odsetki od odsetek, lichwę w najczystszej formie. Produkcja zgodna z potrzebami, potrzeby zgodne siłą nabywczą. Konsumenci najlepiej wiedzą, jakie są ich potrzeby, więc to właśnie oni powinni dyktować produkcji, co powinno być produkowane. Mogą oni robić to skutecznie wtedy jedynie, gdy posiadają środki finansowe pozwalające na wyrażenie swoich potrzeb. Wyrażają oni swe potrzeby przez wybór produktów, ale wyboru tego mogą dokonywać tylko pod warunkiem, że dysponują odpowiednią siłą nabywczą.Douglas tak o tym pisze w książce “Władza kredytu i demokracja. (Credit Power and Democracy):
"Zadaniem nowoczesnego i efektywnego systemu finansowego jest emisja kredytu dla konsumentów do granicy zdolności produkcyjnej producentów, w efekcie czego albo rzeczywiste potrzeby konsumentów zostaną zaspokojone albo zdolność producentów zostanie wyczerpana, cokolwiek wydarzy się najpierw."
Każdy dziś ma świadomość, że żaden z tych dwóch przypadków nie ma miejsca. Ani potrzeby konsumentów nie są zaspokojone, ani zdolność produkcji nie jest wykorzystywana. Kredyt bankowy udostępniony konsumentom nie osiąga tej granicy.Kredyt Społeczny rozwiązuje ten problem przez zastosowanie dywidendy dla każdego. Co się zaś tyczy systemu umożliwiającego wprowadzanie w życie zasad systemu Kredytu Społecznego, biorą one pod uwagę zasady wymienione powyżej. Trzeba też analizować różnice między tym, co już istnieje, a tym, co chcemy osiągnąć i starać się o to, aby oczekiwane rezultaty osiągać przy jak najmniejszych zmianach i bez niepotrzebnych wstrząsów, mając stale na uwadze główny cel tych zmian".... c.d.n.
13 lipiec 2015 o 04:31